Wtorek

We wtorek poszedłem na zajęcia na siłowni, po raz pierwszy odkąd skręciłem sobie kostkę. Wymęczyłem się, ale było fajnie.

W pracy musiałem przekopać się przez trochę maili i wiadomości. A potem rozpocząłem proces czytania komentarzy na moim kodzie i robienia poprawek. Nie było tego dużo, więc pod koniec dnia udało mi się wdrożyć moje zmiany do głównej gałęzi kodu.

W międzyczasie kiedy czekałem na feedback do poprawek, postanowiłem pójść za radą zespołu i porobić coś pożytecznego, ale nie związanego z moim projektem. Nie było żadnych PRów do skomentowania, więc postanowiłem znaleźć jakiegoś łatwego buga i nad nim popracować. W oko rzucił mi się bug związany z performancem pewnej funkcji. Z pomocą Joe (jak to imię odmienić?), przegrzebałem się przez logi i opisałem napotkany problem. Nie będę go sam naprawiał, bo jest w kodzie legacy i musiałbym najpierw spędzić dużo czasu aby dowiedzieć się jak te zmiany wprowadzić, żeby było dobrze.

Wieczorem obejrzałem sobie nagranie ze spotkania offline slowbiz w Białymstoku. Potem złapałem jakiś serial, zjadłem kolację, zobaczyłem czemu mi cron nie aktualizuje strony domowej.