Sobota

W sobotę miałem ponownie okazję pójść na trening lokalnej drużyny quidditcha. Co prawda nie mogłem biegać ze względu na kostkę, ale miałem okazję pogadać i posędziować. Tak się złożyło, że oprócz mnie, z ludzi grających w quidditcha poza Irlandią, na tym treningu pojawił się Mike, który gra dla Rhinos Bonn studiując w Niemczech, oraz Ellen i Joao z Brazylii. Udało się im nawet zagrać mecz 4 na 4.

Po treningu poszliśmy na pizzę. W końcu pojechałem do domu, jadąc przystanek pociągiem DART, przystanek czerwonym tramwajem i resztę drogi zielonym tramwajem. W domu poczułem zmęczenie, więc spędziłem resztę dnia jedząc i odpoczywając.

A, i dostałem pierwszą wypłatę za staż. Jestem znacznie bardziej spokojny wiedząc, że nie muszę przejmować się pieniędzmi. Co nie oznacza, że zacznę wydawać - wręcz przeciwnie, będę się starać w miarę oszczędzać.