Poniedziałek

W poniedziałek poszedłem normalnie do pracy. Wysunąłem sobie szafkę spod biurka i większość czasu siedziałem z nogą opartą na niej. Na początku obejrzałem kurs ze stylizowania aplikacji React, potem mieliśmy stand-up, a potem wziąłem się za pisanie dokumentu opisującego mój projekt. Musiałem uwzględnić np. informację o bezpieczeństwie aplikacji, o jej skalowalności czy też zgodności ze standardami w odniesieniu do osób z utrudnieniami (czy to wadą wzroku, słuchu, itd.).

Na obiad wzięliśmy z chłopakami ramen, ale nieopatrznie nie odmówiliśmy ostrych papryczek. I kiedy papryczkę dotknął gorący rosół, to cała potrawa zrobiła się mega ostra. Miałem przybliżenie do tego co czują osoby biorące udział w programie Hot Ones. Na deser i ratunek ust kupiłem sobie loda.

W końcu udało mi się skończyć pierwszą wersję dokumentu i podesłałem ją do Serkana, z którym pod nieobecność Vala będę bliżej współpracować. Serkan przedstawił mnie ludziom z zespołu walidatorów, którzy będą korzystać z mojego edytora, a następnie umówiłem spotkanie z nimi na czwartek, żeby omówić wygląd i działanie edytora, tak żeby był dla nich wygodny.

Mając nieco czasu do spotkania, pomyślałem, że mógłbym na nim coś już pokazać. Zacząłem więc tworzyć wydmuszkowy interfejs na silniku React z Semantic UI. Muszę przyznać, że jest to całkiem wygodne narzędzie.

Wróciłem do domu, po drodze wstępując do sklepu, zjadłem kolację i podniosłem nogę do góry.