Pierwszy trening Quidditcha w Dublinie

W niedzielę poszedłem na otwarty trening Quidditcha drużyny Dublin Draiochta Dragons, który odbył się w Fairview Park. Irlandczycy poznali mnie, a ja ich, bo spotkaliśmy się już kilkukrotnie na międzynarodowych zawodach. Na trening zabrałem Martę, praktykantkę w MSie na stanowisku Program Menadżera. Ja jestem w dość dobrej formie i dla mnie taki trening to tylko trochę zmęczenia, ale dla osób, które nigdy w Quidditcha nie grały, to jest to nie lada wysiłek.

Podczas treningu zrobiliśmy kilka ćwiczeń na grę dla ścigających i pałkarzy, potem kilka ataków na jeden zestaw pętli, a potem robiliśmy ćwiczenia szukających. Dowiedziałem się, że w Irlandii każdy ćwiczy szukanie, bo różnie wyglądają składy na turniejach i zawsze można każdego na chwilę wypuścić. Było bardzo fajnie na treningu i myślę, że będę miał okazję bliżej się z tymi zawodnikami zaprzyjaźnić.

Po treningu spotkałem się z moim kolegą z uczelni Michałem, który jest też na praktykach w Irlandii, ale w Facebooku. Trochę sobie pogadaliśmy o pracy, o życiu w Dublinie, zobaczyłem jego mieszkanie. Zostałem poczęstowany jagodzianką i kompotem z rabarbaru, bo Michał lubi piec i gotować.

A potem poszedłem do kina. Bardzo chciałem zobaczyć nowego Spider-Mana na dużym ekranie, a nie miałem okazji przed wyjazdem do Irlandii. Sala była prawie całkiem pusta, bo większość chętnych na ten film widziała go wcześniej. Co ciekawe, dzięki mojej legitymacji studenckiej, mimo że polskiej, otrzymałem małą zniżkę i zapłaciłem 9€ za bilet.

Dzień minął mi całkiem szybko, do domu wróciłem przed 9. Potem zdzwoniłem się z rodzicami na Skypie, żeby mogli zobaczyć moją twarz i dopytać o szczegóły mojego pobytu. A na koniec dnia pisałem ten post, zjadłem kolację i po obejrzeniu kilku filmików na YouTubie poszedłem spać.