Sobota

W sobotę rano spędziłem masę czasu próbując ułożyć plan na nowy system rozgrywek Polskiej Ligi Quidditcha. Póki co mi nie wyszło nic ciekawego, więc muszę się zorientować jak w innych krajach i sportach wygląda sytuacja. Potem poszedłem na siłownię. Słuchałem ostatnio podcastu, w którym koleś powiedział, że powinno się ćwiczyć tak, żeby potem nic cię nie bolało, ale ćwiczyć częściej.

Następnie nastawiłem pranie i pojechałem do kolegi Michała. U niego zjadłem fajne babeczki, zrobiliśmy razem domową pizzę, po której zjedzeniu przez 4 godziny byłem senny, poszliśmy na spacer, pogadaliśmy trochę o aplikacjach do randkowania. Dzień mi całkiem szybko zleciał.