Czwartek

W czwartek rano ociągałem się z wyjściem z domu. Zjadłem jakieś śniadanie (chleb z nutellą) i poszedłem do biura na 10. Po przyjściu do biura zacząłem podpinać z powrotem kable do komputera, które dzień wcześniej musiałem rozłączyć.

Potem był standup i myślałem, że ten dzień spędzę z Azure Active Directory, ale nie. Val przypomniał mi, że muszę napisać testy jednostkowe do mojego kodu. Co więcej, muszę skonfigurować usługi badające, czy mój kod jest zdrowy. Ponieważ nie bardzo wiedziałem jak to badanie działa, to znaleźliśmy wolną salę i Val mi to ładnie wytłumaczył.

Zacząłem więc pisać te testy i tych obserwatorów. Po lunchu mieliśmy sesję estymacji, gdzie omawialiśmy ile czyje zadanie zajmie. Ja współdzielę moje zadanie z Alexem, ja robię odczyt danych, on zapis. I znowu trzeba było chwilę spędzić na rozważaniu jak zrobić, żeby było dobrze.

Do końca dnia klepałem kod i go naklepałem. Jutro poproszę kogoś o uwagi i może zabiorę się w końcu za to AAD.

Po pracy słuchałem sobie podcastu „Startup My Way” Bogusza Pękalskiego o firmie, która dostarcza cyfrowe podpisywanie dokumentów dla firm. Polecam, bardzo ciekawy.

A potem naszło mnie, żeby zabrać się za dłubanie w kodzie, który w przyszłości będzie jakąś tam częścią mojej pracy magisterskiej. Dwie godziny gdzieś mi mignęły, a skończyło się tak, że muszę doczytać paper, zanim cokolwiek będę mógł napisać.